Patrząc z zewnątrz może się wydać, że prowadzenie salonu fryzjerskiego, to przysłowiowa bułka z masłem. Farbowanie, strzyżenie, w międzyczasie kawka, ciasteczko, ploteczki, potem przycięcie “końcówek” i kolejna przerwa. I tak przez cały dzień. Zero stresu i problemów, żyć nie umierać. Jednak jak to zwykle bywa pozory mylą, a to z iloma przeciwnościami i zadaniami muszą na co dzień mierzyć się fryzjerzy, wiedzą tylko oni. Z tego właśnie względu wybierając nowego partnera biznesowego, warto zwrócić uwagę na to, aby zamiast dodawania nam kolejnych obowiązków, wyszedł on naprzeciw naszym oczekiwaniom, zrozumiał i pomógł, a jego obecność miała realny wpływ na funkcjonowanie naszego biznesu i jego rozwój. Pytanie tylko, jak go znaleźć?
Czytaj więcej